Przełom w leczeniu cukrzycy? To się dopiero okaże …

1
2318

Czy po doniesieniach o rewelacyjnym odkryciu kanadyjskich badaczy na temat nowej metody leczenia cukrzycy u myszy możemy być optymistami o przyszłość cukrzycy wśród ludzi? Na to pytanie stara się odpowiedzieć prof. Jacek Sieradzki – prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Poniżej zamieszczam wywiad przeprowadzony przez Sławomira Zagórskiego z Gazety Wyborczej.

Sławomir Zagórski: Naukowcy zaproponowali nowy sposób leczenia cukrzycy typu pierwszego, gdy zniszczeniu ulegają komórki trzustki produkujące insulinę. Udało się im za pomocą jednego zastrzyku wyleczyć z tej choroby myszy. Jakie jest znaczenie tego odkrycia?

Prof. Jacek Sieradzki: Dzięki tej pracy wiemy dziś troszkę więcej o mechanizmie powstawania cukrzycy typu pierwszego, a konkretnie o tym, że pewien udział ma w tym także układ nerwowy. Do tej pory nie braliśmy tego w ogóle pod uwagę. Kanadyjczycy określili na tej podstawie substancję, która może pomagać i – jak się okazało – pomaga chorym myszom. Z tym, że są trzy istotne „ale”. Po pierwsze, myszy trzeba było najpierw trochę popsuć, a potem naprawić. Po drugie, wyniku uzyskanego na zwierzętach nie można automatycznie przenosić na ludzi. I wreszcie po trzecie, Kanadyjczycy zajęli się cukrzycą typu pierwszego, a ta stanowi tylko 10 proc. wszystkich przypadków tej choroby nazywanej nie bez kozery epidemią XXI wieku.

S.G.: A więc trudno mówić tu o przełomie?

J.S.: To się jeszcze okaże. Każda nowa wiadomość zbliżająca nas do poznania mechanizmów choroby zawsze nosi zalążki przełomu. Praca Kanadyjczyków budzi pewne nadzieje, że znajdziemy sposób na typ cukrzycy, na który chorują przede wszystkim młodzi ludzie. Jeśli substancja pomagająca myszom zadziała u człowieka, byłaby to pierwsza udana próba zapobiegania tej ciężkiej chorobie. Takich prób prewencji było do tej pory wiele. Niestety, wszystkie spalały na panewce.

S.G.: Załóżmy, że próby na ludziach się powiodą. Za ile lat możemy mieć z tego lekarstwo?

J.S.: Najwcześniej za 8-10 lat.

S.G.: Wiemy, jak chronić się przed znacznie częstszą formą cukrzycy typu drugiego atakującą ludzi w średnim wieku i starszych?

J.S.: Doskonale, i to od dawna. Trzeba mniej tłusto i słodko jeść, ruszać się, kontrolować ciśnienie. Tu metody zapobiegania są proste, tyle że ludzie nie chcą się do nich stosować.

S.G.: Na jaki przełom w leczeniu cukrzycy Pan czeka?

J.S.: Nie chciałbym się bawić w układanie rankingu osiągnięć naukowych, ale dla mnie takim odkryciem byłoby znalezienie genu, którego uszkodzenie odpowiadałoby przynajmniej za jakąś istotną część zachorowań na cukrzycę typu drugiego [kiedy insuliny jest pod dostatkiem, ale komórki trzustki są na nią niewrażliwe]. Wierzę, że doczekamy się tego w najbliższych latach.

Misiek

Zdjęcie pochodzie ze strony http://www.cukrzyca.info.pl/pt/komunikaty/news/1173.html

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.